Dlaczego miłosierdzie jest tak istotne w postawie chrześcijańskiej? Dlaczego czasem jest ono bardziej potrzebne aniżeli surowy sprawiedliwy osąd? Czy te dwie rzeczy mogą lub muszą się ze sobą kłócić? Na czym polega prawdziwe miłosierdzie jakie okazał Jezus? Czy chodzi o to, że nie należy się nam kara? Czy należy nam się przebaczenie? Czy miłosierdzie to furtka do usunięcia konsekwencji naszego postępowania? Bóg ma wiele powodów by nas nie błogosławić, by nas nie ożywiać, albo wręcz zniszczyć ale czy to robi? Czy potrafimy tak jak Bóg, przebaczać, tym którzy grzeszyli przeciwko nam lub skrzywdzili nas? Jakie emocje żywisz do tych ludzi? Czy walczysz na kolanach o litość dla nich czy może pałasz złością, żalem i goryczą? Jaka jest Twoja postawa? Czy jesteś ze sobą szczery? Czy pragniesz by inni doświadczyli tej łaski, jaką Ty doświadczyłeś od Boga? Czy czujesz się takim samym grzesznikiem jak Twoi wrogowie? Jak wielka musi być krzywda by móc usprawiedliwić swój brak przebaczenia czy miłosierdzia? Czy można w ogóle tak to pojmować, że miłosierdzie ma swoje granice? Czy zmagasz się z brakiem miłosierdzia swoim życiu? Czy wołasz by Jezus dawał ci sił, by odrzucić kłótnie i złość? Czy chcesz być uwolniony od tego wszystkiego co przeszkadza Ci przebaczyć? Czy sam chcesz dostąpić miłosierdzia?