“Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną.” Izajasza 49:16
Jak lubisz pakować prezenty świąteczne? Jest tak wiele opcji! Niektórzy wolą papier z postaciami z kreskówek lub bałwanami i ładną kokardką. Inni wybierają błyszczące, foliowe opakowanie z wyszukaną wstążką. Są też tacy z nas, którzy zaczynają od wizji pięknie zapakowanych paczek, ale gdzieś w okolicach dwudziestego czwartego wyciągają torby z prezentami i bibułkę.
Niezależnie od wybranej prezentacji, ostatnim krokiem jest dołączenie etykiety prezentowej. Z miłością piszesz imię osoby na plakietce i wyróżniasz prezent dla tej konkretnej osoby. To ostatni krok w całym procesie myślenia, kupowania i doręczania odpowiedniego prezentu. A kiedy ktoś widzi ten prezent leżący pod drzewkiem (przepraszam jeżeli kogoś tym gorszę) tylko dla siebie, jak myślisz, jak wyjątkowa jest ta osoba?
Miłość Boga do Jego ludu jest najlepiej zaplanowanym i ekstrawaganckim darem wszechczasów. Bardzo się starał, aby udowodnić nam swoją miłość. Następnie, aby nie było żadnych wątpliwości, Pan mówi swojemu ludowi, że ich imiona są wyryte na Jego świętych rękach. Dar miłości Bożej ma wypisane na nim nasze imiona i to do nas należy otwarcie i przyjęcie.
Byłoby strasznie smutno, gdyby tak cenny prezent pozostał nieotwarty. Wróg chciałby, żebyśmy uwierzyli, że dar Boży nie jest dla nas. Mówi nam, że jesteśmy niegodni miłości Boga. Nie wierzcie w to. Bóg uczynił nas godnymi przez ofiarę swego Syna. Bóg wyciąga ręce i są one naznaczone naszymi imionami, dzięki czemu wiemy, że dar Chrystusa jest dla nas.
0 komentarzy