Podejdźmy do problemu czy Boże Narodzenie jest świętem pogańskim z dwóch powodów. Jedną jest data (25 grudnia). Mimo że nie wierzę, że wtedy narodził się Jezus, to nie jest to pogańska data. Ta data została osiągnięta dzięki różnym ekstrapolacjom matematycznym – szczególnie jako produkt uboczny do zapamiętania / upamiętnienia czegoś wyraźnie biblijnego. I to jest ukrzyżowanie i zmartwychwstanie Chrystusa. Ustalenie upamiętnienia tego wydarzenie w czasie rzeczywistym było obsesją wczesnego Kościoła i data narodzin pochodzi od co najmniej stu lat wcześniej niż Reformy Aureliana. Więc data nie jest pogańska.
Praktyki… Myślę, że jest to kwestia wolności chrześcijańskiej. Powinna to być kwestia sumienia, a nie rywalizacja o duchowość. To są dwie zupełnie różne rzeczy. Izraelici Starego Testamentu używali na rozkaz Boga symboli i przedmiotów, które były częścią pogańskich tradycji i nie była to zła teologia. To nie było bałwochwalstwo; nie było to naruszenie czegokolwiek per se. Problemem było, czy stało się to substytutem Jahwe? To jest złe. Czy czcisz przedmiot zamiast Jahwe? To jest złe. A więc jest to sposób w jaki powinniśmy spojrzeć na Pismo i spróbować myśleć o tym, co robimy. Powiedziałbym, że jeśli chcesz to odejdź od chrześcijańskiego kalendarza i trzymaj się żydowskiego kalendarza, ale nie róbmy z tego konkursu duchowości (to kwestia sumienia, po prostu), jak najbardziej zrób to. Nie oceniaj kogoś innego za odmowę podjęcia takiej decyzji, ponieważ wtedy właśnie zamieniliście to w konkurs duchowości. Paweł dosadnie podkreśla w listach o tym, jak to nie mają znaczenia daty, potrawy, święta i tego rodzaju rzeczy. Liczy się Chrystus, a on dał wszystkim znać, że mam wolność robienia tego lub nie robienia tego. Ale on też (druga strona monety) pozwolił: „Kochać słabszego brata”. Jeśli muszę z czegoś zrezygnować, to ja mógłbym zrobić dla dobra innych, zrobię to. Nie muszę nawet o tym myśleć.
Zatem jak bym spojrzał na to wszystko: czy Boże Narodzenie to święto pogańskie? Nie, nie jest. Z pewnością można przekręcić i przekształcić je w pogaństwo. I w naszej kulturze coraz bardziej chodzi o to, by nie myśleć o Jezusie. Ale to dzięki komercjalizacji. Ale te rzeczy krytykujemy… Na pewno data nie jest pogańska. Praktyki… musimy ocenić nasze sumienia. Potrzeba oceny praktyk na podstawie naszych własnych sumień i przekonań sumienie innych (innych chrześcijan, innych wierzących), ale nie róbmy z tego konkursu duchowości.
pastor Krzysztof Wójcik
0 komentarzy