Świat jest Titanikiem, ludzie nie wierzą, że może zatonąć, nie idą do szalup, którymi jest Kościół Jezusa.
Jak ważne jest by w okresie chaosu jaki nastaje skupić się na sprawach najważniejszych dla nas, dla naszych dusz, dla otoczenia, dla ludzi, którzy giną. Lecz gdy „zbliża się koniec wszystkiego”
… moją głowę zaprzątają myśli o kredycie,
… moją głowę zajmują sprawy materialne, co się z nimi stanie?
… moją głowę zaprząta troska o rodzinę, bliskich,
… moją głowę zaprząta polityka i sprawy gospodarcze.
Czy to oznaczają dla chrześcijanina czasy końca? Czy to właśnie okres gdy zamartwiamy się nie posiadając nadziei i pokoju? Czy to czas troski o to co nastanie? Co z nami będzie? Czy te pytania zagłuszają Twój duchowy słuch? Czy zaślepiają nas obrazy w telewizji? Czy jesteś jeszcze zdolny by czuwać i modlić się tak jak zaleca apostoł Piotr?
0 komentarzy