Ps.119:67, :”Błądziłem, zanim przyszło utrapienie; teraz jednak przestrzegam Twej mowy” bt
Dedykuję to wszystkim utrapionym.
Kiedy przygotowywałem się do doktoratu, musiałem przeczytać i wysłuchać wiele kazań i nauczania, w których mówiono, że Bóg chce wszystkich zdrowych i nigdy nie zsyła choroby na nikogo. Ludzie stają się emocjonalni kiedy zasugerujesz, że Bóg zsyła utrapienia na nas. Jednak rodzice zsyłali utrapienia na nas kiedy byliśmy nieposłuszni. Mam na myśli kary ograniczenia i kary cielesne.
Słowo kara nosi za sobą złe skojarzenia. Wolimy raczej używać słów korekta, interwencja lub konsekwencje. Dla tych, którzy nie lubią pojęcia Bożego utrapienia, zasugeruję, że Bóg musi, czasami, zsyłać interwencję, korektę lub pozwolić nam cierpieć konsekwencje naszych poczynań.
Słowo utrapienie w hebrajskim to ‘eneh , które oznacza pokorę przez wydarzenia życiowe. Może to być korygowanie przez Boga, interweniowanie, a nawet konsekwencje grzechu. W tym psalmie, Dawid jest wdzięczny za swoje ‘eneh, ponieważ przywiodło go z powrotem do Boga. W Piśmie dowiadujemy się, że cierpiał konsekwencje swoich grzechów i zaakceptował to, ponieważ Boża interwencja powiększyła głębię relacji z Nim.
Chrześcijańskie książki pełne są świadectw ludzi, których życie zostało zmienione przez ofiarę Chrystusa, jednak musieli cierpieć konsekwencje byłego stylu życia. Bóg nigdy nie obiecał wyzwolić nas z konsekwencji naszych grzechów, a jedynie obiecał nam ich przebaczenie.
pastor Krzysztof Wójcik
0 komentarzy