PIERWSZY ZBÓR W GDYNI

KOINONIA

20/06/2015
Joyce Meyer – Co nowego może nam jeszcze powiedzieć?
Joyce Meyer - Co nowego może nam jeszcze powiedzieć?

Joyce Mayer naucza Słowa Bożego od 1976 roku, a w 1980 została pełnoetatowym nauczycielem Biblii… Programy radiowe “Life In The Word” są nadawane przez ponad sto sześćdziesiąt stacji radiostacji na całym świecie. Półgodzinny program telewizyjny: “Życie w Słowie z Joyce Meyer”, który został wyemitowany po raz pierwszy w roku 1993, można obecnie oglądać w całych Stanach Zjednoczonych i na znacznych obszarach Kanady.” (Nota o autorce w “Bitwa o umysł”, Meyer Joyce, Kościół Chrześcijański w Warszawie, 2000)

Wielu chrześcijan czytając tę notę jest pod wrażeniem, że osoba o takim sukcesie musi być powołana i głosi nauki pod natchnieniem Ducha Świętego. Skoro jest natchniona, dalej myśli czytelnik, to musi głosić nauki w zgodzie z Pismem Świętym w każdej swojej książce i w każdym kazaniu. Jednakże dla kogoś kto bacznie przygląda się scenie Nowych Prądów Charyzmatycznych to wie, że takie twierdzenie jest bardzo niebezpieczne i z góry skazane na fiasko.

Powyższa reklama autorki sugeruje, że doskonale wie czego naucza. Jednakże jedno z jej wypowiedzi przyznaje, że jej nauczanie ciągle ewoluuje. Styl jej nauczania jest bardzo autorytatywny, ostry i arogancki, a mimo tego sama wykazuje z goła odmienną postawę w swojej najnowszej książce:

“Kilka lat temu byłam zupełnie wyczerpana próbując walczyć z diabłem. Nauczyłam się wielu ‘metod’ duchowej walki; mimo tego, wydawało się, że nic nie działa… Wpadłam w pułapkę , w którą wpada wielu chrześcijan. Miałam odpowiednie nauczanie, ale zły porządek… Gorączkowo stosowałam metody, których się nauczyłam – jak post i modlitwę… gromienie i odrzucanie złych duchów… puste formuły, które zmęczyły mnie i nie produkowały widocznych efektów, oprócz zdartego gardła” (“The Word, The Name, The Blood”,[Słowo, Imię, Krew], str. 28,32,33).

Taka niepewność ze strony nauczyciela tylko spowodować może niepewność badawczego ucznia lub osoby, która miałaby zamiar przyjąć od niego wiedzę.

Meyer można zakwalifikować jako nauczyciela Ruchu Wiary lub Ruchu Słowa Wiary, głównie po jej dywagacjach na temat głównych doktryn tegoż Prądu. W swoim ewangelizacyjnym traktacie zatytułowanym “The Most Importand Decision You Will Ever Make” (Najważniejsza decyzja twojego życia) z 1991 roku brzmi dokładnie jak jeden z najważniejszych poglądów Ruchu Wiary co do odkupieńczej śmierci Chrystusa:

“Przez ten czas wkroczył do piekła, gdzie ty i ja powinniśmy pójść z powodu naszego grzechu. On zapłacił tam cenę… żaden plan nie był tak ekstremalny… Jezus zapłacił na krzyżu i w piekle”

(tamże, str.36).

 

“Bóg powstał ze swego tronu i powiedział siłom demonicznym męczącym bezgrzesznego Syna Bożego ‘Wypuście Go’. Wtedy moc zmartwychwstania Wszechmogącego Boga przeszła przez piekło i wypełniła Jezusa… Zmartwychwstał ze śmierci – pierwszy nowo-narodzony człowiek” (tamże).

 

“Nie ma nadziei pójścia do nieba dla kogokolwiek, dopóki nie zaakceptuje tej prawdy, którą mu przedstawiam. Nie możesz pójść do nieba dopóki nie uwierzysz z całego serca, że Jezus zastąpił cię w piekle.” (tamże)

 

“Jezus poszedł do piekła dla ciebie” (tamże,str.38).

Wszystkie te cytaty pochodzą z rozdziału zatytułowanego “What Should You Believe?”(W co powinieneś wierzyć?). Pierwszy podtytuł w tym rozdziale brzmi “What Happend On The Cross?”(Co stało się na krzyżu?). Tym, którym bliski jest Ruch Wiary, na pewno znajoma jest identyczna nauka Kenetha Copelanda z 1984 roku “What Happend From the Cross to the Throne”(Co stało się między krzyżem a tronem). Copeland natomiast zapożyczył tę naukę z książki E.W. Kenyona o tym samym tytule. Kradzież błędnej nauki kogoś innego jest poruszona przez proroka Jeremiasza: “ Dlatego Ja wystąpię przeciwko tym prorokom – mówi Pan – którzy sobie nawzajem wykradają moje słowa.

“Oto Ja wystąpię przeciwko prorokom, którzy za proroctwa podają sny kłamliwe – mówi Pan – a opowiadając je, zwodzą mój lud swoimi kłamstwami i przechwałkami. A przecież Ja ich nie posłałem ani im niczego nie nakazałem, oni zaś temu ludowi zgoła nic nie pomagają – mówi Pan.” (Jer. 23:30,32)

Meyer naucza klasyczną ewangelię “Nowo-Narodzonego Jezusa” tak jak i inni nauczyciele Wiary jak: Keneth Copeland, Keneth Hagin, Fred Price, John Jacobs, Charles Caps, Benny Hinn i Jan Crouch.

Krotko streszczając, ewangelia “nowo-narodzonego Jezusa” naucza, że Jezus zmarł dwoma rodzajami śmierci, jedno fizyczne na krzyżu a drugie duchowe w piekle. Jego Duch dosłownie stał się grzechem na krzyżu, biorąc na siebie naturę Szatana, skutkiem tego został obdarty ze swojej Boskości. Wprowadzono Go do piekła gdzie był torturowany przez trzy dni i trzy noce przez Szatana i jego demony, narodził się na nowo w piekle, ponownie odbierając Swoje Bóstwo, i w końcu zmartwychwstając fizycznie ze śmierci.

Nie można tego udowodnić Pismem, dlatego Meyer i jej poprzednicy, oferują tę samą wymijającą odpowiedź: ‘musisz to mieć z objawienia’.

Bóg wyraźnie nas ostrzega: 

“ Oto Ja wystąpię przeciwko prorokom – mówi Pan – którzy używają swojego języka i mówią, że to “wyrocznia”. ( Jer. 23:31)

Daje też inne ostrzeżenie: 

“ Niechaj niewielu z was zostaje nauczycielami, bracia moi, gdyż wiecie, że otrzymamy surowszy wyrok.”( Jak. 3:1)

Jezus jest przytomny do końca Swojego odkupieńczego cierpienia. Dalej widać, że społeczność z Ojcem została przywrócona po następującym powierzeniu siebie: 

‘ A Jezus, zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego.’ (Łuk. 23:46)

List do Efezjan wyraźnie stwierdza:

‘W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego’ (Efez. 1:7).

Nasze zbawienie jest oparte wyłącznie na odkupieńczej ofierze Chrystusa na krzyżu.

Meyer w swojej ostatniej książce pisze: “Słowa są kontenerami dla mocy.” (‘The Name,The Word,The Blood’, str.37). Nauczyciele Ruchu Słowa Wiary twierdzą, że przez mówienie i pozytywne nastawienie możemy tworzyć naszą własną rzeczywistość. Zwykle odnoszą się do 1 Mojżeszowej 1 i wykazują, że Bóg wypowiedział słowo i powstały światy, tak samo może być z nami: możemy wypowiadać twórcze słowa i tworzyć w ten sposób rzeczywistość wokół nas.

Sama przesłanka upada u podstawy ponieważ nie jesteśmy Bogiem i nigdy nim nie będziemy. Jednak nie przeszkadza to, aby Meyer pisała:

“Zapamiętaj, że Słowo Boże jest duchem i życiem, bądź mądry i zacznij wypowiadać życie w twoje sytuacje” (tamże,str.38).

Mówiąc o słowach, które tworzą rzeczywistość, niedaleko już od książki, która została wydana w Polsce przez Kościół Chrześcijański w Warszawie, który znany jest ze swoich sympatii do Ruchu Słowa Wiary. Książka nosi tytuł “Bitwa o umysł” i jest czystym przesłaniem pozytywnego myślenia, którego adwokatami jest Keneth Hagin, ojciec Ruchu Wiary, którego broszurki o podobnej tematyce poznaliśmy w Polsce pod tytułem “Burzenie warowni” i “Dobry i zły sposób myślenia”.

Ojcem pozytywnego myślenia był Vincent Peale, a kontynuatorem tej filozofii w kręgach chrześcijańskich jest Robert Shuller.

W tym roku minie 49 lat od ukazania się książki Peala “The Power of Positive Thinking”(Moc pozytywnego myślenia), która stała się bestsellerem nie tylko w świecie chrześcijańskim.

Aby zobaczyć jak wiele wspólnego ma nauka Meyer z Pealem wystarczy sięgnąć po tłumaczenie jego książki na język polski: “Moc pozytywnego myślenia”. (Warszawa, Wydawnictwo Studio EMKA,1995).

“Nasze czyny wypływają bezpośrednio z naszych myśli. Jeśli mamy negatywny sposób myślenia, całe nasze życie będzie wypełniane negatywizmem… W wielu przypadkach korzeniem ludzkich problemów jest niewłaściwy sposób myślenia”(Meyer Joyce, ‘Bitwa o umysł’, str.12)

Czy pozytywne myślenie może szkodzić? Czy nie znamy ludzi, którym negatywny sposób myślenia przeszkadza w kontaktach z innymi? Jakże zazdrościmy optymistom. Ludzie o negatywnym usposobieniu potrzebują zmiany. Nie uzyskają jej jednak metodą pozytywnego myślenia.

“Osoby z problemami psychicznymi, aby wyjść ze swojej rozpaczliwej sytuacji chwytają się każdej możliwości. Sięgają po lekturę książek propagujących “pozytywne myślenie”, aby po ewentualnej fazie euforii, przeżyć kolejną frustrację i rozczarowanie, co oznacza jeszcze głębsze pogrążenie się w problemach. Czytelnicy o chwiejnych charakterach, którzy oczekują, że przeczytane książki im pomogą, podejmują próby stosowania “pozytywnego myślenia”, narażając się na choroby. Osoby o silnej konstrukcji psychicznej, które od Dale’a Carnegiego i innych, chciałyby nauczyć się jedynie paru trików, aby móc pochwalić się większymi sukcesami w pracy, wprawdzie nie zachorują, ale i tak nie osiągną upragnionego celu. Podstawowa zasada “pozytywnego myślenia” opiera się bowiem na błędnym założeniu, że można wpływać na psychikę przez tylko zmianę sposobu myślenia.”(Scheich Gunter, Pozytywne myślenie, str.14, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2000)

 

“Być może w Twoim życiu panuje chaos spowodowany wieloletnim nawykiem niewłaściwego myślenia. Jeśli tak, to bądź świadom tego, że Twoje życie się nie poprawi, o ile wcześniej nie zmienisz sposobu myślenia… Jesteś naprawdę taki, jakie są myśli Twojego serca” (Meyer Joyce, “Bitwa o umysł”, str.30 i 32).

Ignorowana jest w tym wypadku powszechnie znana prawda, że myśli to tylko jeden z wielu czynników decydujących o samopoczuciu człowieka. Popędy, emocje, błędy popełniane z powodu naszej niedoskonałości i potrzeby ciągłego uczenia oraz otoczenie mają z pewnością nie mniejszy wpływ na to, jak żyje człowiek.

Na złe samopoczucie człowieka składa się więc wiele różnych przyczyn. Należą do nich na przykład wyuczone błędne sposoby zachowania, osoby postronne, społeczne i zawodowe wymagania, psychiczne obciążenia, czynniki środowiska oraz genetyczne. Czynników tych nie wyeliminuje się całkowicie, można się ich pozbyć jedynie w bardzo niewielkim stopniu zmianami dokonywanymi za pomocą określonego sposobu myślenia.

Niepowodzenie – takie pojęcie nie pasuje do ideologii “pozytywnego myślenia”. Podejrzenie wzbudza wciąż ten sam, schematyczny przebieg uzdrawiania: ktoś ma problemy psychiczne i jest biedny, zaczyna myśleć pozytywnie, odzyskuje zdrowie i staje się bogaty. Widoczne jest to na przykładzie Marii:

“Gdy Maria nauczy się używać duchowej broni, którą już posiada, zacznie burzyć warownie wzniesione przez diabła w jej umyśle. Pozna prawdę i odzyska wolność”(tamże, str.22).

“Każdy jest kowalem swojego losu” głosi Norman Vincent Peale: “Kto decyduje o twoim szczęściu lub niepowodzeniu? Odpowiedź brzmi: ty sam!”(Peale N.V., “Moc pozytywnego myślenia”, 1995).

Jeżeli z jednej strony sugeruje się czytelnikowi, że sam może sobie pomóc, stosując odpowiednie techniki (w tym wypadku Słowo Boże), to zaczyna ufać sobie i technice niż Bogu. Z drugiej strony czyni się go odpowiedzialnym za niepowodzenie spowodowane złym zastosowaniem techniki.

Tak naprawdę potrzebujemy pomocy z góry jak mówi Psalmista. Natomiast Izajasz mówi o naszym uzdrowieniu duchowym i psychicznym:

“Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni”( Izaj. 53:5).

Słowo Boże nie służy do mantrowania, ani do kosmetyki ciała jak twierdzi autorka:

”Medytowanie (rozmyślanie, rozważanie) Bożego Słowa w myślach ma wpływ na nasze fizyczne ciało.” (Bitwa o umysł,str.193),

lecz:

“Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości” ( 2 Tym. 3:16).

Słowo służy temu abyśmy się w nim przeglądali i uczyli jak uniknąć błędnych decyzji, złych ludzi i złych przyzwyczajeń.

Może nauki Meyer są proste i twardo trzymające się ziemi, lecz na pewno nie są biblijne, jeżeli chodzi o przedstawienie Ewangelii. Ci, którzy słuchają ją z kaset i oglądają w telewizji nie są świadomi, że głosi ona zwykłą herezję. Apostoł Paweł ostrzegał:

“Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę.”( 2 Piotr. 2:1)

Ludziom podoba się to “proste” zwiastowanie, ale czy w dłuższym biegu wiary wyniosą jakieś korzyści? Paweł przypomina nam:

“Czy nie wiecie, że odrobina kwasu cały zaczyn zakwasza?” ( 1 Kor. 5:6).

Spożywanie nauk Meyer może być tak samo śmiertelne jak próbowanie nakarmienia się trutką na szczury, oddzielając arszenik od ziarna. Jest to niemożliwe. Analogia jedzenia kurczaka i wypluwania kości nie sprawdza się wśród współczesnych chrześcijan, którzy nie mają potrzebnego rozeznania do oddzielenia herezji od prawowitej nauki biblijnej.

Twierdzenie, że jej nauki są praktyczne nie są jednoznaczne z prawdziwością. Wiele kultów wydaje praktyczne książki. Takie kulty jak: Scientologia, Świadkowie Jehowy, Mormoni czy Ruch New Age wydają wiele pozycji, w których jest wiele praktycznych rad, ale musimy wiedzieć, że cały przekaz oparty jest na ich głównej bazie doktrynalnej. Fałszywe proroctwa, chociaż czasami budujące czy praktyczne, są ciągle szkodliwe. Czy to nas uspokoi, że ktoś jest praktycznym fałszywym nauczycielem?

Ktoś inny może powiedzieć, że Meyer podkreśla pozytywny aspekt wiary. Jednak wiara nie jest niczym innym jak ufnością, poleganiem i pewnością tego kim jest oraz co czyni sam Bóg. Osoby, które wypowiadają powyższe słowa powinni być dokładniejsze i powiedzieć, że podkreśla ona pozytywny przekaz Ruchu Wiary. Jak możemy nazwać pozytywnym przesłaniem fałszywą ewangelię, którą list do Galacjan 1:8-9 nazywa ewangelią przekleństwa.

Weźmy pod uwagę inne “praktyczne” nauczanie:

“Nie wiem jak wygląda piekło lecz Bóg dał mi kilka idei. Jest gorące, rozpalone od gorąca, lecz jednocześnie zimne i wilgotne. No, teraz to co innego. Rozpalone, a jednocześnie zimne i wilgotne.” (Meyer Joyce, “From the Cross to the Throne”, kaseta audio, za PFO).

Ponownie nauczycielka odwołuje się do Bożej interwencji, która przeczy integralności całego Pisma Świętego. Są też i inne idee:

“Ból jest duchem. Kiedy wchodzi na twoje ciało, rozkaż mu je opuścić.” (tamże)

Byłaby to praktyczna rada gdyby zawsze zadziałała.

Podsumowanie

Joyce Meyer nie jest esencją problemu lecz jego symptomem. Prawdziwy problem leży w przywództwie Kościoła Jezusa Chrystusa. Problemem Kościoła jest brak nauczania, podkreślania i wzmacniania historycznych, apostolskich, prawowiernych doktryn chrześcijańskich na tle porównywania ich z błędnymi naukami. Przywódcy są zbyt leniwi. Wolą czytać książki bez konfrontacji z Biblią i konsultacji ze służbami rozróżniania fałszywych nauk i kultów. Ponieważ nie wracamy do podstaw nauk apostolskich to produkujemy słabych Chrześcijan. Wielu z nich wpada w “praktyczne” nauczanie kultów i nowych ruchów religijnych, które w końcu odciągają od zbawczego poznania osoby Jezusa Chrystusa.

Copyright © Gdynia, Krzysztof Wójcik

 

1 komentarz

  1. Catty

    Bardzo bardzo dobry tekst

    A zwłaszcza konkluzja na końcu …

    Niestety

    Problemem Kościoła jest brak nauczania, podkreślania i wzmacniania historycznych, apostolskich, prawowiernych doktryn chrześcijańskich na tle porównywania ich z błędnymi naukami. Przywódcy są zbyt leniwi. Wolą czytać książki bez konfrontacji z Biblią i konsultacji ze służbami rozróżniania fałszywych nauk i kultów.

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Usłyszeć Jego głos

Duch Święty cz.1 – Usłyszeć Jego głos

Wobec nas, osób wierzących możemy zastosować proste porównanie – tak jak auto potrzebuje paliwa by jeździć, tak chrześcijanin potrzebuje mocy Duch Świętego by...

10 przykazań cz.5 – Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić… (IV)

Chociaż niedziela ustawowo jest dniem wolnym od pracy, to w praktyce nie jest to realizowane i wielu Polaków niestety musi wtedy pracować. Nie mogą oni więc...

Elżbieta – czekając na spełnienie

Bywa tak, że czekając na spełnienie się pewnych okoliczności, przyzwyczajamy się do naszego status quo. Otóż, jest to niebezpieczne ponieważ za tą postawą...

Spotkajmy się w Galilei

Każdy grzech musi być osądzony, ukarany. Albo będzie przykryty ofiarą Jezusa albo grzesznik będzie osądzony. Czy lekko podchodzimy do grzechów, które wydały...

Meribbaal

Okazywanie miłosierdzia bywa trudne, zwłaszcza gdy uważamy, że ktoś na nie nie zasługuje, gdy uważamy, że inny los powinien spotkać daną osobę, los nie taki...

Sprawiedliwy z wiary żyć będzie

Co sprawia, że szczególni ludzie z Biblii są szczególni? Ich święte życie? Przecież wielu miało upadki. Za co bohaterzy wiary byli pochwaleni przez Boga? Co...

Dzieje Apostolskie cz.24 – Trzecie niebo

[ap_hap id="1" preset="dark" use_playlist_selector="0" active_playlist="327" active_item="0" default_volume="0.5" auto_play="0" auto_load="0" random_play="0"...

Uciekając przed Bożą miłością

Dobrze wiemy, że Boża miłość różni się diametralnie od tej naszej, ludzkiej, cielesnej miłości. Dlatego też, często trudno nam zrozumieć Boże wyroki,...

Bóg- wojownik i zwycięzca

Bywa, że chrześcijanie mierzą się z presją zwycięstwa w swoim życiu, z zarzutem „jak nawrócony człowiek może popełniać błędy?”. Istotnie, czy możemy być...

Kazn 10:1-12 cz.20 – Mędrzec i głupiec

Rzadko kiedy mienimy siebie samych głupcami, chociaż nie oznacza to, że nie postępujemy zawsze jak najmądrzejsze osoby na świecie. Postawa czy też decyzje...

COVID-19 a nasza postawa

Słowo Boże przypomina wierzącym, że „ dla tych, którzy kochają Boga, wszystko działa ku dobremu ” (Rzymian 8:28). Oznacza to, że ostatecznie COVID-19 będzie...
Kościół napędzany łaską - cz.3 Dotrzeć do ludzi w imię Jezusa

Kościół napędzany łaską cz.3 – Dotrzeć do ludzi w imię Jezusa

Zapraszamy na niedzielne nabożeństwo z dnia 21.06.2020. Kazanie wygłosił brat pastor Krzysztof Wójcik "Kościół napędzany łaską - cz.3 Dotrzeć do ludzi w imię...

Zapraszamy

DO NASZEGO ZBORU

0:00
0:00

Ta strona internetowa używa Polityka prywatności i plików cookies aby dać ci jak najlepsze wrażenia.