Na współczesnym rynku gospodarczym wśród ometkowanych znakiem firmowym rzeczy, ubrań, biżuterii istnieje cała masa podróbek, imitacji, które symulują oryginał. Niektóre z nich wyglądają niemalże identycznie więc na pierwszy rzut oka nie dostrzeżemy w nich falsyfikatu. Ludzie nie zwracają uwagi na autentyk i jego wartość, a raczej na oszczędność wynikającą z zakupu. Czasem taką analogię możemy dostrzec w naszym chrześcijańskim życiu. Zaczynamy doceniać kamienie, a nie diamenty. Skąd w nas chęć bogacenia się bezwartościowymi rzeczami? Kiedy zaczynamy ustawiać fałszywki na duchowej półce rozwoju? Dlaczego kolekcjonujemy śmieci? Dlaczego zachowujemy się jak partacze wystawiający swoje “złote tarcze” zrobione z brązu sądząc, że ekspert do spraw autentyczności nie dojrzy w nich atrapy? Na czym polega bogactwo prawdziwego chrześcijanina? Czy posiadasz substytut żywej duchowości? Czy nagromadziłeś złoto głupców?
PIERWSZY ZBÓR W GDYNI
KOINONIA
23/03/2014
Kiedy złoto staje się brązem

00:00
00:00
Zapraszamy
0 komentarzy