Wokół matki Pana Jezusa – Marii, narosło wiele określników, które są w powszechnym użyciu (choć nie oznacza to, że tak być powinno). Niepokalana, bezgrzeszna, pełna łaski itd. Wywyższono ją do rangi niemalże (jak nie już) boskiej, a ta skromna dziewczynka(!), podczas spotkania z aniołem nazwała się skromnie służebnicą, co więcej – potrzebującą Zbawiciela…

Bezapelacyjnie była kobietą pobłogosławioną przez Boga, bowiem wybrał ją spośród wielu innych kobiet z rodu Dawida. Dlaczego właśnie Maria? Co w niej było takiego wyjątkowego? Co Bogu się w niej podobało? Jakie miała cechy i postawy warte naśladowania przez chrześcijan? Komu objawia się Bóg? Czy błogosławieństwo Boże wiąże się z bezproblemowym życiem? Czy wiążesz błogosławieństwo ze służeniem i byciem narzędziem dla chwały Bożej, a nie dla swojej przyjemności i zadowolenia?