W książkach do historii pełno jest opowieści o utalentowanych ludziach, których zdolności zostały przeoczone przez mnóstwo osób, aż wreszcie ktoś w nich uwierzył. Albert Einstein zaczął mówić, mając cztery lata, a czytać jako siedmiolatek. Isaac Newton kiepsko radził sobie w szkole. Walt Disney został wyrzucony z redakcji gazety za “brak pomysłów”. Wernher von Braun oblał algebrę w dziewiątej klasie. Joseph Haydn zrezygnował ze zrobienia muzyka z Beethovena, który wydawał się człowiekiem powolnym i ociężałym, pozbawionym widocznego talentu.
Ze wszystkich tych “historyjek” płynie dla nas nauka: ludzie rozwijają się w różnym tempie, a ci, co umieją najlepiej zachęcić, zawsze szukają ukrytych zdolności.
0 komentarzy