Człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do rzeczy, sytuacji powtarzających się. Stają się dla niego powszednie, zwykłe, szare i rutynowe. Tak jest, czy było i w przypadku doświadczania cudów na pustyni. Manna, przepiórki i woda. Cudem była ilość, miejsce, czas i te rzeczy same w sobie. Jednak ta złożoność nie wystarczyła by wiara Izraelitów się pogłębiła, bardzo szybko zaczęli szemrać i pragnąć powrotu do Egiptu.
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad cudem manny spadającej z nieba przez 40 lat? Jaka ilość manny jest potrzebna do nakarmienia prawie 3mln Izraelitów i to przez tak długi okres czasu? Czy zadawałeś sobie to pytanie? Czy nie zdumiewa Cię to, że było to dla nich codziennością? Jak wyglądał strumyk, który wylał się po uderzeniu w skałę? Ile było ton przepiórek, które spadły na pustyni?
Czy w Twoim życiu ma miejsce podobna niewiara jak u Izraelitów? Czy zapominasz o dobrych rzeczach, które zdarzyły się w Twoim życiu i pamiętasz i mówisz tylko o złych? Co zostaje w Twojej pamięci? Jak myślenie o tym ma na Ciebie wpływ? Czy Twoja wiara pozwala Ci czekać na Boga, na Jego wiarę/radę/słowo? Jaki jest rezultat zapominania o Bogu? Wymieniamy dwa. Posłuchajmy.
0 komentarzy