„Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię.” Jer.1:5
Niektórzy mają teorię, że ten wiersz naucza reinkarnacji i to wyjaśnia dlaczego jedni cierpią bardziej od drugich. Dlaczego jedni rodzą się w bogactwie, a drudzy w biedzie. Mam z tym problem, bo wtedy nasze uczynki mogą nas zbawić, a śmierć Jezusa jest bezużyteczna.
Po drugie hebrajski nie potwierdza i nie wspiera tej teorii. Nie będę zanudzał analizą, która tutaj jest skomplikowana, tylko powiem, że słowo beterem „w ale nie teraz” czyli zanim (takiego użyli polskiego słowa).
No dobrze, bez tej analizy, oto co Bóg mówi do Jeremiasza i do nas. Są czasy w naszym powołaniu, kiedy wygląda jakby Bóg zostawił nas w ciężkiej sytuacji lub z powodu naszej rebelii i nieposłuszeństwa odrzucił nas. Jednak to powołanie dokonało się w najczystszej formie Jego miłości (marchem „w łonie”). Chociaż raniliśmy Jego serce w naszym dążeniu do dojrzałości, to od naszego uformowania ułożył plan ochrony, boskie ubezpieczenie, które działa bez względu na okoliczności lub jak reagujemy.
Kiedy Jeremiasz siedział w ciemnicy, zastanawiał się co to za Bóg, który za poświęcenie tak wynagradza. Wtedy mógł wesprzeć się na słowach (parafraza): „Od początku czasu wiem dlaczego cię powołałem, wiedziałem, że to sprowadzi cię do więzienia; tylko pamiętaj, powołałem cię z najczystszej miłości jaka może być. Zapewniłem ci ochronę zanim się urodziłeś. Teraz tego nie zrozumiesz; pamiętaj, to zrodziło się w mojej czystej miłości do ciebie”. Kiedy Jeremiasz szedł na stracenie już rozumiał.
Jesteśmy tacy, a nie inni i mamy taką pozycję, bo tak nas stworzył Bóg. Czy to inwalida czy pastor mega kościoła, to nie dzięki uczynkom z przeszłego życia, ale dlatego, że Bóg stworzył każdego z nas dla swego celu. Naszym zadaniem jest być dobrym uczniem, sługą, wojownikiem, obojętnie od tego jaką pozycję mamy w życiu.
pastor Krzysztof Wójcik
0 komentarzy