Fragment Mt 25, 31-46 o przyjściu Syna Człowieczego, powinniśmy rozpatrywać jako przypowieść czy jako porównanie? Czy interpretacja tego fragmentu powinna być dosłowna? Czy kozły są czarnym charakterem w tej historii? Jak rozumieć podział, oddzielenie owiec od kozłów? Czy my mamy kwalifikacje, aby móc oceniać kto jest kozłem, a kto owcą? Czy jesteśmy świadomi powierzonego nam zadania? Czy ten fragment mówi nam, że coś powinniśmy dołożyć do naszego zbawienia? Kim są Ci „mali” o których mówił Jezus?
PIERWSZY ZBÓR W GDYNI
KOINONIA
13/06/2021
Przypowieść o sądzie
Zapraszamy
0 komentarzy