Jana 3:3: “Odpowiadając mu Jezus rzekł: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli kto nie narodzi się na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego”.
Jako młody wierzący nie rozumiałem tego fragmentu. Kiedy studiowałem i czytałem w grece nie dochodziłem do żadnego wniosku. Muszę powiedzieć, że powróciłem do języków od niedawna i zabiera mi to potężną ilość czasu, energii i pieniędzy by do tego wrócić. Po 20 latach z groszem postanowiłem spróbować jeszcze raz i przeczytać ten fragment w Aramejskiej Biblii i zobaczyć co z tego wyniknie (za aramejski wziąłem się od niedawna). Kiedy czytałem to nie mogłem oderwać wzroku od słowa mitilad, które tłumaczy się urodzić się i pochodzi ze źródłosłowu jalad i słowa dresz, które tłumaczy się ponownie, jeszcze raz w aramejskim. Było mnóstwo badań nad Staro Galilejskim dialektem Zachodnio Aramejskiego przez katolików i brytyjskich naukowców przez ostatnie 20 lat i nowe fakty wyszły na jaw o tym języku, w którym prawdopodobnie mówił Jezus. Jedno wiemy na pewno, że dialektem którym mówił Nikodem był Chaldejski Aramejski mówiony przez Żydów w Judei. Między nimi są subtelności. W tym wypadku kiedy Jezus mówi: mitilad min dresz (nowo narodzony) Nikodem wziął to dosłownie ale Jezus używając staro-aramejskiego nie mówił o fizycznych narodzinach lecz o duchowych. No ale o tym to bez tego wiecie. Mnie kłopocze dlaczego Jezus popełnił ten błąd. Liberalni teolodzy powiedzieliby, że biedny Jezus zapomniał o różnicach, ale ja wierzę, że Jezus jest w pełni Bogiem i taki błąd był w jego wypadku intencjonalny. Mogę wykazać podobieństwa pomiędzy aramejskim słowem jalad (narodzić) a hebrajskim słowem jalda (dziecko) obydwa mają takie same spółgłoski. Nie tylko to, ale zarówno aramejski jak i hebrajski mają słowo dresz tylko, że w aramejskim znaczy ponownie lub z góry a w hebrajskim znaczy szukać, poszukiwać.
Uważam, że Jezus intencjonalnie spowodował zamieszanie u Nikodema by zwrócić uwagę na grę słów i powiedzieć mu w łagodny sposób, że jest w błędzie. Mimo różnic w dialektach np. na południu Polski mówi się wyjść “na pole”, a u nas “na dwór” to zawsze będzie nić porozumienia. Innymi słowy Jezus mówi mu, że jako mistrz nauczyciel jest biegły w klasycznym hebrajskim i ma myśleć o tym w tym języku. Mitilad min dresz w aramejskim to narodzić się na nowo ale w hebrajskim: szukaj jak dziecko. Jak wiecie Faryzeusze mieli wiele tradycji i mądrości ojców a Jezus mówi by stał się jak dziecko i zamiast szukać mądrości ludzi, zaczął szukać Boga jak dzieciak, prosto, bez łamigłówek intelektualnych. Wtedy dopiero się narodzi na nowo.
Co do wody i ducha, było tyle napisane i powiedziane, że nie mam siły tym teraz się zajmować. Jedynie co powiem, że Jezus wskazuje na relację z Bogiem. Nie ma magii słów lub formuł na cuda.Tak jak z wiatrem. Nie możemy kontrolować Ducha Świętego. Jest jedyna rzecz, którą możemy kontrolować, a to jest nasza relacja z Bogiem i pozwolenie Jego Synowi – Jezusowi na oczyszczenie nas z grzechów. Od Niego teraz zależy jak będzie się manifestował przez nas. Nie może tego zrobić muzyka (cicha czy głośna) kazanie (namaszczone czy tez nie).
pastor Krzysztof Wójcik
0 komentarzy