Opowieść o nieśmiertelnym Żydzie

Opowieść o nieśmiertelnym Żydzie

 „Lepiej jest co oczyma widzieć, niżeli tego żądać; aleć i to marność i utrapienie ducha.” Ks.Koh. 6:9 B.G

Pewien XIV wieczny autor, Geoffrey Chaucer, zatytułował jedną ze swoich „Opowieści kanterberyjskich”: „Opowieść przekupnia relikwii”. W swojej historii odnosi się do tajemniczego starca, który nie może umrzeć. Chce zamienić swoją nieśmiertelność na czyjąś młodość. Wyjaśnia, że przeklął Jezusa gdy zmierzał na ukrzyżowanie i został skazany na bezśmiertną tułaczkę po ziemi dopóki Chrystus nie powróci na Ziemię. Jest to nawiązanie do legendy  o Żydzie Wiecznym Tułaczu. Opowiada ona, że kiedy Jezus dźwigał krzyż, Żyd podszedł do niego i naśmiewał się. Czynił tak przez całą drogę na Golgotę. Został naznaczony przekleństwem by chodzić po Ziemi, aż do ponownego przyjścia Chrystusa. Żyje do dzisiejszego dnia, pełen pragnień bez możliwości ich usatysfakcjonowania.

Morał jest taki; człowiek pragnie nieśmiertelności, kiedy ją dostaje jest dla niego przekleństwem. Jest zmuszony chodzić po świecie wypełnionego pragnieniami ciała, lecz nigdy nie może ich spełnić. Tak oto to czego pragniemy staje się gorsze od płomieni piekielnych.

Inna wersja tej legendy to Wiecznie Wędrujący Żyd musi żyć sprawiedliwym życiem ,by odkupić swój grzech. Nigdy, jednak nie zaznaje przebaczenia, bo nie jest w stanie poznać Jezusa i nie może zrozumieć, że to właśnie na krzyżu zapłacił za jego grzech. Tak więc Wędrujący Żyd wędruje do dzisiejszego dnia, szuka zbawienia przez dokonywanie sprawiedliwych uczynków, jednak nigdy nie znalazł zbawienia, bo nie zna Jezusa.

Żyć porządnym życiem ze względu na siebie to próżność, iluzja i utrapienie ducha. Niektóre tłumaczenia mają „pogoń za wiatrem”. To tak jakbyś karmił wiatr to ra’ahutrapienie lub karmienie. Nic tam nie ma i pozostajesz ciągle nienasycony.

Wielu ludzi pragnie Boga i chcą zaspokoić swój głód przez prawe życie lub poświęcenie się modlitwie i studiowaniu, ale jak ten Żyd nie mogą znaleźć spełnienia, ich życie jest puste. Nie widzą, że tylko Jezus może wypełnić pustkę. Szukając swojej sprawiedliwości gonisz wiatr lub karmisz wiatr. Nasza sprawiedliwość należy do wiatru, my mamy być Chrystusowi.

pastor Krzysztof Wójcik

 

 

Tylko Bóg naszym szczęściem

Tylko Bóg naszym szczęściem

By osiągnąć szczęście stałe, trwałe nie wystarczy jedynie gałka lodów w ciepły dzień czy wypad do kina ze znajomymi. Nie osiągniemy tego też przez codzienne uśmiechanie się do siebie czy dobre uczynki. Niemożliwe jest by wzbogacenie się, kolejny awans lub bezproblemowe (o ile takie istnieje) życie rodzinne mogło sprawić, że będziemy trwale szczęśliwi. Dlaczego?

Jesteśmy istotami stworzonymi dla Bożej Chwały, tak stworzonymi by właśnie jej przynoszenie mogło przynosić nam radość i szczęście, które to wypełniłoby pustkę nietrwałości. Myślenie, że Bóg daje tylko szczęście jest błędem, ale myślenie, że jest źródłem szczęścia w Jego rozumieniu pozwoli nam na poznanie prawdziwego pojęcia szczęścia.

Jak zaznać szczęścia w Bożym rozumieniu? Jak przeżywać różne próby by ich produktem było szczęście? Czy szczęście to tylko dobre chwile? Czy szczęściem może być smutek i cierpienie? W jakich kategoriach postrzegać szczęście? Jak odnaleźć Boże szczęście? Dlaczego powinniśmy się wystrzegać źle pojmowanego szczęścia? Dlaczego nie można budować szczęścia na szczęściu tego świata? Czy Bóg chce byśmy byli nieszczęśliwi? Co oznacza mieć Boże błogosławieństwo i rozkoszowanie się Bogiem?

00:00
00:00
0:00
0:00

Ta strona internetowa używa Polityka prywatności i plików cookies aby dać ci jak najlepsze wrażenia.