Otóż to! Słowo słyszane na nabożeństwach często, a nawet zawsze jest przez obecnych członków automatycznie delegowane do poszczególnego Brata lub Siostry, którego nie ma między nami. Tak bardzo wiemy, że przecież to było Słowo do niego! Powinien był usłyszeć te wszystkie informacje i wtedy może w końcu by się zmienił!
Ile razy jest tak, że będąc uprzedzonym do kogoś zapominamy, że Słowo słyszane w danej chwili powinno być do mnie? Do mnie we własnej osobie. Nie przychodzimy do zboru by siebie zmienić ale by myśleć o zmianie innych… Co jest niewłaściwe!
Czy jesteś oczyszczony z żalu, uprzedzeń, natłoku myśli zanim przyjdziesz otworzyć się na Pana? Czy skupiasz się na sobie i sowich potrzebach duchowych czy raczej na innych? Czy pamiętasz o czym było poprzednie kazanie, czy usłyszałeś coś dla siebie? Czy wyciągnąłeś z niego lekcję? Czy oprócz słuchania, wykonujesz też Słowo? Czy wprawiasz teorię w czyn, który to buduje fundament? Jakie czynniki sprawiają, że dane kazanie jest dobre? Czy są to te same, którymi my się posługujemy? Jak sprawić by było dla nas cenne?
[ap_hap id=”1″ player_type=”classic white” use_playlist_selector=”0″ active_playlist=”147″ active_item=”0″ default_volume=”0.5″ auto_play=”0″ auto_load=”0″ random_play=”0″ looping_on=”1″ auto_open_playlist=”1″ use_numbers_in_playlist=”1″ sortable_playlist_items=”0″ use_volume_tooltip=”1″ use_seekbar_tooltip=”1″ activate_playlist_scroll=”0″ sound_id=”player1″]
0 komentarzy