Nowy Testament używa tytułu „apostoł” na dwa sposoby. Ewangelie i Dzieje Ap. zazwyczaj ograniczają tytuł do Dwunastu. Paweł jednak stosuje ten tytuł szerzej (np. 1 Kor 15: 5-7) do różnych agentów autoryzowanych przez Chrystusa, takich jak on sam (Rz 1: 1); Jakub (Ga 1:19); Andronik i Junia (Rz 16, 7); i prawdopodobnie Sylas i Tymoteusz (1 Tes 1: 1; 2: 7). To, co mamy dzisiaj, jest drugim rodzajem apostołów. Dla obu rodzajów apostołów możemy oczekiwać znaków potwierdzających ich zwiastowanie zgubionym (2 Kor 12:12), ale szczególnie i najbardziej ofiarnego cierpienia dla ewangelii (np. Mat 10: 16-39; 1 Kor 4: 9; 2 Kor 11,23-33).
Podobnie jak apostołowie, ewangeliści i pastorzy-nauczyciele, prorocy pozostają niezbędni, dopóki Kościół nie osiągnie dojrzałości (Ef 4: 11-13). W Biblii widzimy wiele różnych form proroctw. Czasami prorocy prorokowali narodom; innym razem prorokowali jednostkom. Przed wygnaniem księgi prorockie były często układane w poezję, ale większość przepowiedni znalezionych w historycznych narracjach jest bardziej pisane prozą. Niektórzy kaznodzieje chcą dziś zaprzeczyć, że ten dar ciągle trwa. Dar ten istniał w całej historii biblijnej (choć w niektórych przypadkach bardziej niż w innych) i nie ma biblijnego wskazania, że ma przestać istnieć, aż do powrotu Chrystusa, kiedy zobaczymy go twarzą w twarz i nie będziemy potrzebować już takiego częściowego objawienia (1 Kor 13: 8- 12; por. 1: 7). Ci, którzy zaprzeczają kontynuacji proroctwa, zazwyczaj twierdzą, że proroctwo będzie konkurować z Pismem jako Słowem Bożym. Twierdzenie to jest jednak wyraźnie fałszywe, ponieważ proroctwo rozkwitło w czasie, gdy Pismo było natchnione i nigdy z nim nie konkurowało. Proroctwo o osobistym kierownictwie lub poselstwie, które zasadniczo jest biblijnym napomnieniem kierowanym przez Ducha, nie dodaje nic do Pisma Świętego, jeśli jest to prawdziwe proroctwo. Nie ma powodu zakładać, że postbiblijne proroctwo, które nie naucza nowej doktryny, dodaje coś do Pisma Świętego. Niestety, doktryna, że proroctwo musi się skończyć, jest postbiblijnym nauczaniem. Kto zatem ryzykuje dodanie do Pisma Świętego? Powiedziawszy to, należy oczywiście ocenić wszystkie proroctwa (1 Kor 14,29). Wiemy częściowo i prorokujemy po części (13: 9), więc musimy ocenić zarówno proroctwo, jak i nauczanie na podstawie tego, co Bóg już objawił. Ci, którzy nie chcą stać pod werdyktem Słowa, czy to w prorokowaniu, czy w nauczaniu, nieuchronnie zostają potępieni przez ten werdykt.
pastor Krzysztof Wójcik
0 komentarzy