“Dlaczego widzisz drzazgę w oku swojego brata, a belki we własnym nie dostrzegasz?” Mt 7:3.
Mt.7:3 odnosi się do bardzo znanego przysłowia żydowskiego w czasach Jezusa, które możemy odnaleźć Tradycji Ustnej, a dzisiaj możemy znaleźć w Talmudzie Babilońskim, Baba Bathra 15.2. Stąd pochodzenie przysłowia jest z hebrajskiego i aramejskiego, a nie greckiego. Znaczenie jest oczywiste. Rozpowiadając o upadkach swego brata jest gorsze od ignorowanie swoich potknięć.
Kontekst Mt.7:3 wskazuje na Faryzeusza, który żyje sprawiedliwym życiem i jest wysoce krytyczny do tych, którzy nie sięgają jego standardów sprawiedliwości. Jednak jego grzech pychy, arogancji i potępienia był gorszy od tych, które potępiał. Wygląda tu na stopniowanie grzechów. Czy grzech nie jest grzechem?
W aramejskim słowo widzieć to bachar – wybrać, porównać i dokonać wyboru. Kiedy przyszedł czas na porównywanie grzechów Faryzeusze wybierali mniejsze grzechy jako przykład.
W Łk. 18:11 Jezus odnosi się do autentycznych wydarzeń. Faryzeusz pysznił się swoją sprawiedliwością na środku świątyni i porównywał się z kimś kto wydawał się dla niego większym grzesznikiem. Innymi słowy, przyznawali się , że są grzesznikami, wszyscy są grzesznikami. W rzeczywistości było wielkim grzechem powiedzieć, że nie jest się grzesznikiem. Po prostu ich grzechy nie były takie wielkie jak innych.
Aramejskie słowo drzazga to gala. W swoim semickim źródle to coś co zostało wystawione na pokaz, odsłonięte. Ledwo co widzisz drzazgę, ale jest ona ukazana przez spuchnięte lub zaczerwienione oko. Innymi słowy, dlaczego patrzysz na oczywisty grzech u twego brata kiedy jest oczywiste w twoim oku co próbujesz ukryć. Karat to belka ale jego źródło to słowo fundament lub coś co tworzy podstawę. Szukając dalej odnajdziemy, że to słowo pochodzi od sieci pająka, jego dom jest pułapką. Małe rzeczy tworzą fundament, a jest ich wiele. Nagromadzenie małych rzeczy powoduje arogancję i pewność siebie, że pod ziemią nikt ich nie zobaczy. Nasz brat się potknie i zaraz to uwypuklamy, a sami chowający grzech wpadamy w sidła. Może jesteś dobrą, kochającą osobą, która zawsze próbuje robić właściwe rzeczy, ignorując małe kłamstwa, malutką zazdrość, niewielką kradzież lub moment gniewu. To są małe rzeczy, nikogo nie ranią, nie jak ci pijacy i narkomani. Nie jesteśmy tacy źli. Może nie, ale pozwalamy wrogowi budować małe karat – fundament lub sieć, która nas zniewala.
pastor Krzysztof Wójcik
0 komentarzy