Próbując pokonać świat jego własnymi zabawkami skazujemy się na przegraną bitwę. Kościół nigdy nie będzie tak rozrywkowy jak świat. Oczywiście nie ma nic złego kiedy dobrze bawimy się na grupie młodzieżowej, wspólnych wyjazdach itp. Jeżeli jesteśmy rodziną w Chrystusie, to powinniśmy cieszyć się naszą obecnością. Jednak gdy służba młodzieżowa lub spotkania kościelne będą próbowały zabawą i grami: Netflix, lasery, PlayStation, sportem, muzyczną atmosferą uatrakcyjnić spotkanie, to te rzeczy zacienią, pokonają cel kościoła.
Możemy zdominować świat sferą głębokiego znaczenia, celem, nadzieją, pokojem, radością i miłością w Chrystusie. Te dziedziny powinny być główną atrakcją naszej służby.
0 komentarzy