W odrodzonych ludziach mieszka radość, jednak nie u wszystkich widnieje ona na twarzy. Czy takie zjawisko jest możliwe? Słowo mówi, że to co w sercu, jest widoczne na zewnątrz, zatem jeżeli nie okazuje się radości wynikającej z posiadanej nadziei to de facto się jej nie posiada? Dlaczego tak trudno nam nieraz pokazać swą radość, szczęśliwy stan ducha? Czy przyczyną może być nasza osobowość? Czy każdy z nas winien identycznie „się radować”? Czy ludzie dostrzegają, że nosisz radość w sercu? Dlaczego ważne jest by to widzieli? Czy ewangelizujesz stylem swojego postępowania? Jakie wrażenie robi Twoja aparycja? A może nie ma w Tobie radości? Jakie mogą być ku temu powody? Czy radujesz się tak jak niebo z nawróconych? Jak Bóg ze swoich dzieci? Jaki fundament ma Twoja radość?
[ap_hap id=”1″ player_type=”classic” use_playlist_selector=”0″ active_playlist=”207″ active_item=”0″ default_volume=”0.5″ auto_play=”0″ auto_load=”0″ random_play=”0″ looping_on=”1″ auto_open_playlist=”1″ use_numbers_in_playlist=”1″ sortable_playlist_items=”0″ use_volume_tooltip=”1″ use_seekbar_tooltip=”1″ activate_playlist_scroll=”0″ sound_id=”player”]
0 komentarzy