“Ale Maria stała zewnątrz grobu i płakała. A płacząc nachyliła się do grobu I ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego u głowy, a drugiego u nóg, gdzie leżało ciało Jezusa. Rzekł jej Jezus: Mario! Ona obróciwszy się, rzekła mu po hebrajsku: Rabbuni! Co znaczy: Nauczycielu!” Jana 20: 11-12,16
Po pierwsze, dlaczego Maria poszła do grobu lub grobowca w niedzielę rano? Zakładamy, że miało to zakończyć proces pochówku namaszczenia ciała przyprawami lub olejkami. Wydaje się to trochę przesadne, ponieważ mówimy o ponad 36 godzinach po śmierci, a zatem dotknięcie martwego ciała po tym czasie nie jest koszerne. Staniesz się ceremonialnie nieczysty, by odprawić ceremonię religijną. Ogólnie rzecz biorąc, odpowiedź brzmiałaby, ponieważ Jezus umarł tuż przed szabatem, a oni nie mieli czasu na odpowiednie przygotowanie ciała i nie mogli tego zrobić w szabat, więc zostało trochę czasu, aby zakończyć proces pochówku, dlatego Maria przybyła o świcie. To możliwe wytłumaczenie, ale nie ma niczego w Talmudzie. Poza tym jedynym powodem, dla którego ciało było zdjęte z krzyża tuż przed szabatem, było pozostawienie wystarczającej ilości czasu na przygotowanie ciała.
Wierzę, że dokładniejszym powodem byłaby sama kultura semicka, która wpisuje się w fragmenty Jana 20. Dawnym zwyczajem semickim było odwiedzanie grobów zmarłych trzeciego dnia po ich odejściu, aby pożegnać się z duszą zmarłych. Uważano, że dusza unosiła się nad ciałem przez trzy dni przed odejściem. Wierzono, że umarli wrócą na krótko do życia trzeciego dnia na krótki czas, dopóki nie zda sobie sprawy, że nie żyje. To szansa na ostateczne pożegnanie.
Spójrzmy prawdzie w oczy, nie mieli nowoczesnej medycyny, a definicja śmierci była znacznie inna niż dzisiaj. Nie byłoby niczym niezwykłym, że osoba znajdowała się w stanie nieświadomości i obudziła się za kilka dni. Dlatego dali trzy dni na ożywienie, dlatego zostali umieszczeni w otwartym grobowcu, a nie w ziemi. Nawet dzisiaj jest wiele historii o kimś, kto całkowicie nieświadomie budzi się na krótki okres przed śmiercią. Jezus powiedział, że powstanie po trzecim dniu, więc prawdopodobnie Maria i pozostali poszli do grobu z nadzieją ostatniego pożegnania zgodnie z tradycją semicką.
Ponadto, zgodnie z tą tradycją, namaszczali (nie dotykali) ciała olejkami, a następnie palili kadzidło i czekali, aż dusza się pojawi, albo wkroczy do ciała, albo w jakiś sposób pożegna się. Uczniowie nigdy tak naprawdę nie oczekiwali, że On rzeczywiście wstanie i wyjdzie. Dlaczego więc Bóg pozwolił im przestrzegać tak pogańskiej tradycji?
Wierzę, że miało to im pokazać coś bardzo ważnego. Zauważ, kiedy Maria zajrzała do grobowca, to co widziała? Dwa anioły, jeden u wezgłowia, a drugi u stóp miejsca, gdzie leżał Jezus. Dwa anioły na każdym końcu kamiennej płyty? Co ci to przypomina? Miejsce miłosierdzia w Arce Przymierza (płyta z dwoma Cherubami), gdzie krew została pokropiona jako pokuta za grzech.
Nie potrzebujesz mnie, abym wyjaśnił resztę. Być może Maria zrobiła to, ponieważ jej pierwszymi słowami do Jezusa nie było „Mój Pan!” lub „Mój Boże”. To był Rabboni. Niektóre teksty mówią, że to hebrajski, ale słowo hebrajskie w Nowym Testamencie było często zamienione ze słowem aramejskim. To naprawdę aramejskie słowo „Mój Nauczyciel”. Albo Maryja natychmiast dostrzegła związek między pustym grobem a Arką Przymierza, albo prosiła Jezusa, aby jej to wyjaśnił, nie wiem, ale jestem pewien, że Jezus dał nam doskonały obraz swojej roli w odkupieniu naszych grzechów w tym pustym grobie.
0 komentarzy